czwartek, 19 maja 2016

Dobre wyjście z progu ;) Epizod 2, Część 1

Poranek dość zakręcony, dużo do ogarnięcia, inwentaryzacja przeprowadzona kilkakrotnie, pyszne śniadanie, zebranie się do kupy, ostatnie drobne zakupy po drodze i autobus 106 wiezie nas na wrocławski terminal ;)








11:15 oczekując na boarding obserwujemy przewoźnika, szybki przegląd techniczny metodą organoleptyczna połączony z relaksem.


I poszli w górę po tym jak przy kontroli bagażowej nikt nie chciał weryfikować wymiarów mojego plecaka podręcznego, który jest, że tak powiem - na styk z małym hakiem ze standardami Ryanaira :D
Przy lądowaniu na lotnisku w Bergamo szarpnęło mocno, ale wszystko przebiegło sprawnie i przywitała nas dość chłodna jeszcze Italia. Jak słońce chowało się za chmury, temperatura spadała drastycznie. 





Po wyjściu z lotniska od razu wsiedliśmy do autobusu jadącego prosto do Mediolanu. Bilety kupiliśmy już w autobusie za 5 euro, więc dobrze że nie kupowaliśmy przez internet bo kosztują tyle samo, a musielibyśmy czekać 30 min na nasz autobus.
Na miejscu zakupiliśmy 24 godzinne bilety na Metro za 4,5 euro i udaliśmy się na sam koniec linii zachodniej do naszego lokum Star San Siro - mały hostelik dla niewymagających, polecamy poszukać lepszych miejsc. Stąd było wszędzie daleko. Dobrze, że mają to Metro :p Jednak jak na miejsce, które znaleźliśmy w sumie w ostatniej chwili, to tragedii nie było :p

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz