poniedziałek, 21 marca 2016

Życie zaczyna się po... ? :)

     W przeskoku z dwudziestolatka na trzydzieści jest coś ciekawego, coś tajemniczego. Jest jakaś taka zaduma i refleksja na swój temat. Ciężko ten bieg myśli ubrać w słowa. Nic się nie kończy, nic się nie zaczyna jak niektórym może się wydawać. Czas biegnie dalej tak jak biegł, ale człowiek przechodzi jednak przez jakiś taki niewidzialny próg czasu. Warto chyba taki dzień poświęcić na podróż wgłąb siebie i przypomnieć sobie swoje cele i marzenia. Dokąd, po co i z kim u boku chcemy wędrować.

"Każdy z nas jest ogromnym Światem bez granic, w którym jest wszystko to, co potrzebne do życia nam i Tym, których chcemy mieć obok siebie od początku do końca." - Rzekł mądry człowiek.

Nowa dekada, nowe perspektywy i wyzwania. W moim życiu wielka przemiana. Przed chwilą moment wytchnienia, ale czas już ruszyć do przodu. Dość już nabrałem rozbiegu. Myślę, że wystarczy aby pokonać to co na drodze. Wiatr w żagle i naprzód!

"Bo przecież wszystko zależy od nas samych." - Rzekł mądry człowiek po raz kolejny, moja mama. ;)

A takie cudo spotkało mnie dzisiaj rano razem z kawką. Proteinowy spontaniczny fit torcik z gorzką czekoladą i bananem od Asi. Tzw. kulinarny "face-melter"  :D
(przepis >tutaj<)


Dziękuję! :*


Czy faktycznie tak jak mówią: "życie zaczyna się po trzydziestce"? Pożyjemy, zobaczymy ;)

Grzesiek

1 komentarz:

  1. … z perspektywy niedługiego co prawda czasu ale być może jednak, niektórym życie zaczyna się właśnie po trzydziestce.... :)))

    OdpowiedzUsuń